Od momentu, gdy zdecydowałem się na ten wyjazd, ani przez chwilę nie miałem wątpliwości, że może mi się coś nie udać i że powzięty zamiar przejścia piechotą 765km może przerastać moje możliwości. Drobne zawahanie wystąpiło dopiero w momencie, gdy gotowy już plecak, zarzuciłem na swoje ramiona, wyruszając na dworzec kolejowy. Trochę mną wtedy zachwiało i uświadomiłem sobie, że plecak jest chyba zbyt ciężki. Ważył 16 kg. Do czekającego mnie wysiłku fizycznego, przygotowany byłem dobrze. Bieganie nad kanałem bydgoskim co drugi dzień po 8 kilometrów sprawiło, że będąc potem na trasie, nawet bardzo strome podejścia w górach, pokonywałem dość łatwo. W biurze turystycznym wykupiłem za 780 zł. bilet autobusowy z Krakowa do Lourdes na 12 lipca a powrót na 21 sierpnia z Madrytu do Krakowa.