Geoblog.pl    pielgrzym    Podróże    Samolotem z Warszawy do Phoenix    Z Okęcia na Heatrow
Zwiń mapę
2011
04
paź

Z Okęcia na Heatrow

 
Wielka Brytania
Wielka Brytania, Londyn
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1450 km
 
Przed stoiskiem LOT-u nie było jeszcze kolejki. Gdy umieściłem walizkę na transporterze, ukazała się cyfra 26,6kg. Już zacząłem myśleć co będę musiał z niej usunąć, żeby ważyła 23 kg., ale o dziwo, obsługujący mnie pracownik przywiesił do niej papierową informację: HEAVY i ją przyjął. Poinformował mnie jednocześnie, że waliza trafi w moje ręce dopiero na lotnisku w Phoenix. Odetchnąłem z ulgą. Jeszcze tylko kontrola bezpieczeństwa na lotnisku, sprawdzanie mojego paszportu i z godzinnym wyprzedzeniem, znalazłem się przed gate’m mojego lotu. Nie przypuszczałem, że wszystko tak sprawnie się potoczy. I wtedy poczułem głód. W bufecie obok, za dużą bułkę z żółtym serem i kiełkami oraz herbatę zapłaciłem 28 zł. Pomyślałem wtedy, że na bazarze w La Paz zapłaciłbym za taką ilość jedzenia nie więcej niż 3 boliviano, a więc 1,50 zł Przebicie na lotnisku jest więc 18 – krotne.
Gdy rozpoczął się lot do Londynu, polskie stewardesy poczęstowały nas również bułką z szynką, niedużym wafelkiem oraz kawą i sokiem owocowym. Bułki nie można jednak było swobodnie nagryźć, bo ciągnęła się jak guma.
Gdy samolot odrywał się od pasa startowego o 7:50, świeciło ostro słońce a na niebie tylko gdzieniegdzie przesuwały się małe obłoki. Przechodząc przez bissnes class, dostrzegłem w niej siedzącą samotnie Irene Szewinską. Wyznaczone mi miejsce, ku memu zadowoleniu znajdowało się przy oknie. Niestety, niewiele przez nie zobaczyłem. Chmur zaczęło przybywać i utworzył się z nich gęsty, biały dywan. My, przesuwaliśmy się nad nim. W blasku słońca wyglądał jak ośnieżone pole lodowe. Na szczęście, gdy samolot obniżając już swój lot, znalazł się nad centralnym Londynem, w powłoce chmur utworzyła się ogromna dziura i zobaczyłem znane londyńskie gmachy i szeroko płynącą zakolami Tamizę. Widok był naprawdę wspaniały!
Nagle jednak, z głośnika przemówił do pasażerów kapitan załogi samolotu, informując, że nie otrzymaliśmy zezwolenia na lądowanie i trzeba będzie krążyć nad Heathrow. Z moich obserwacji położenia samolotu względem słońca, doliczyłem się dwu, pełnych okrążeń. To czekanie trochę mnie niepokoiło, bo uciekał przecież mój czas przeznaczony na zmianę samolotu. Z 90-ciu minut w/g planu, zrobiło się nagle tylko 70. Wylądowaliśmy na Terminalu 1, a siedziba Continental Airlines z którą miałem odbywać dalsze loty znajduje się na Terminalu 4. Trzeba tam dojechać autobusem. Niestety, autobus długo nie nadjeżdżał i uciekały kolejne, cenne minuty. Przy checkpoint Continentalu, otrzymałem dwa boarding passy: na lot do Nowego Jorku i drugi z NY do Phoenix. Oba, w identycznym formacie. Zanim jednak dotarłem przed właściwy gate, sprawdzali mnie na stanowisku bezpieczeństwa a potem jeszcze w jakimś przejściu starannie wypytywali po co lecę do Stanów i gdzie mieszka moja córka. Musiałem podać dokładny jej adres, a przecież go nie pamiętałem.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
pielgrzym
Ryszard Szostak
zwiedził 12% świata (24 państwa)
Zasoby: 109 wpisów109 115 komentarzy115 1346 zdjęć1346 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
04.10.2011 - 04.10.2011
 
 
31.08.2010 - 01.03.2011
 
 
02.08.2010 - 23.08.2010