Początki katolicyzmu na tych terenach sięgają końca XVII wieku i związane są z osobą jezuity, Ojca Eusebio Francisco Kino. W roku 1700, na pustynnym obszarze, hiszpańscy franciszkanie budują pierwszą kaplicę. Została ona jednak wkrótce zniszczona przez napadających stale na tutejszą misję Indian z plemienia Apaczów i Pima. Indianie atakowali osiadłych tu mieszkańcow, kradnąc im bydło. Dopiero w latach 1757 do 1763 , jezuita ojciec Alfonso Espinosa zbudował olbrzymi kościół, pokryty dachem w stylu adobe. W roku 1783, franciszkańscy misjonarze rozpoczęli przeróbkę i odnawianie kościoła na styl meksykański. Dziś, kościół pod wezwaniem św. Ksawerego -Mission San Xavier del Bac -, oddalony jest o 12 mil od Tucson i jego białe mury, widoczne są z daleka, górując nad pustynią. Nosi nazwę Białego Gołębia Pustyni i jest świadectwem głębokiej wiary, osiadłych tu Indian z plemienia Tohono O’odham. Stanowi jednocześnie wspaniały okaz kolonialnej architektury w Stanach. Wewnątrz kościółka, najpierw dają się zauważyć drobniutkie ławki. Ściany boczne pokryte są dużymi malowidłami przedstawiającymi Ostatnią Wieczerzę i Zesłanie Ducha Świętego. Ołtarz główny utrzymany jest w stylu barokowym i w centralnej części widoczna jest duża figura św. Ksawerego, ubrana w komżę i stułę. Statua Świętego została wykonana w Meksyku, w roku 1759. Wejścia do prezbiterium pilnują dwa drewniane sfinksy.
Z mojego domu przyjechałem tu dziś rowerem, pokonując w obie strony odleglość około 50 mil. Potrzebowałem na to prawie 6 godzin czasu.