Gdy reprezentantka Arizony w Kongresie USA – Gabrielle Giffords, postanowiła spotkać się po raz pierwszy od listopadowych wyborów, z ludźmi, którzy oddali na nią głosy, zdecydowała, że miejscem spotkania nie będzie wiec w dużej sali, ale jakiś zwyczajny zakątek miasta Tucson. Chciała po prostu wyjść ludziom na spotkanie i w prywatnej rozmowie dowiedzieć się o ich kłopotach i potrzebach. W słoneczne, sobotnie przedpołudnie 8 stycznia, gdy ludzie najczęściej robią zakupy, zjawiła się przed sklepem spożywczym Sofeway, znajdującym się 200 metrów od skrzyżowania ruchliwych ulic Oracle i Ina. Duży transparent z jej nazwiskiem, umieszczony pod arkadami sklepu, zapraszał przechodzących na rozmowę. Była w otoczeniu pracowników swego Biura i kilku notabli. Wnet, ustawiła się kolejka około 25 osób, które chciały z nią tutaj porozmawiać. Zbliżała się godzina 10. Porządku pilnowali młodzi woluntariusze. W pewnej chwili, do jednego z nich podszedł 22-letni Jared Lee Laughner i zapytał czy może zamienić z Giffords kilka słów. Woluntariusz odpowiedział mu że "tak, ale dopiero za 20 minut" i kazał stanąć w kolejce. Laughner stał w niej przez chwilę, po czym, odwrócił się i szybko podbiegł z boku do Giffords. Z odległości nie większej niż 60 cm, bez ostrzeżenia strzelił jej w głowę z pistoletu Glock Model 19 kalibru 9 mm. Giffords upadła na chodnik i choć kula przeszyła jej głowę na wylot, była przytomna. Osoby z najbliższego otoczenia, posadziły ją tak, że opierała sie o mur sklepu. Stażysta z biura kongresmanki w Tucson, Daniel Hernandez, był prawdopodobnie osobą, która uratowała życie Giffords, ponieważ powstrzymał krwawienie z jej głowy po postrzale.
Bandyta zaczął teraz strzelać na oślep. Oddał ponad 15 strzałów, które zabiły 6 osób i raniły 14. Gdy wyczerpał mu się magazynek, rzucił się do ucieczki przez parking. Usiłował po drodze wymienić w pistolecie magazynek, ale ten wypadł mu z ręki i natychmiast sięgnęła po niego odważna Patricia Maisch. W tym momencie bandytę powalił na ziemię 74-letni emerytowany pułkownik Bill Badgen, również przez niego zraniony. W obezwładnieniu złoczyńcy dopomogli Patricia Maisch i Joseph Roger Sulzgeber Zamudio.
Wśród zabitych na miejscu, znalazł się 63-letni sędzia federalny John Mc Carthy Roll, 30-letni Gabe Zimmerman – magister socjologii z Biura Giffords, 76-letnia Dorothy Morris, 79-letnil Phyllis Schneck i 76- letni Dorwan Stoddard. W szpitalu zmarła 9-letnia Christina Taylor Green, uczęszczająca do tej samej szkoły co mój wnuk.
Policja zjawiła się o godzinie 10:15 i natychmiast zablokowała teren zajścia. Minutę później zaczęły nadjeżdżać karetki pogotowia i nadleciał helikopter. Zaczęto udzielać pierwszej pomocy rannym. Unieruchomieni w zamkniętych sektorach świadkowie zajścia musieli czekać na spisanie ich zeznań przez policję. Giffords poddano natychmiast operacji w University Medical Center. Wieczorem, przed tym szpitalem zebrał się tłum ludzi z zapalonymi świecami. Wszyscy modlili się o jej życie. Do modłów namawiał sam Prezydent Obama, jej partyjny przyjaciel.
Teren zajścia oglądałem w poniedziałek. Przy skrzyżowaniu ulic, na białym płótnie rozpostartym na ziemi stał wazon z białymi różami, leżały bukiety kwiatów i stały znicze. Żółte taśmy policyjne nadal uniemożliwiały podejście do miejsca tragedii. Policjanci wciąż pracowali, ale teraz w ciszy, bez zgiełku i hałasu. Kilka ekip filmowych z kamerami wycelowanymi w miejsce wydarzeń, oczekiwało chyba na wizję lokalną, gdyż Laughner od rana przesłuchiwany był przez sędziego.
Stan postrzelonej Giffords jest nadal krytyczny. Reaguje jednak na zadawane jej polecenia, np. „zegnij dwa palce lewej ręki”. Lekarze obawiają się obrzęku uszkodzonego mózgu, który zwykle następuje 3 dnia po wypadku. Do szpitala sprowadzono dwu wybitnych chirurgów , specjalistów od urazu mózgu. Oczekuje się przyjazdu Prezydenta Baraka Obamy, który prowadzenie śledztwa zlecił dyrektorowi FBI - Robertowi Muellerowi. Wszystkie flagi państwowe w mieście, opuszczone są do połowy masztu. Astronauta Mark Kelly, który w kwietniu miał dowodzić misją promu Endeavour, na wieść, że jego żona, Gabrielle Giffords, została ciężko ranna, natychmiast udał się do Tucson i poprosił NASA, by dowódcą misji został Rick Sturckow.
Prezydent Barak Obama przyleciał do Tucson w środę po południu. Uroczystości pogrzebowe zamordowanej dziewczynki - Christiny Taylor Green odbyły się w kościele katolickim pod wezwaniem St.Elizabeth Ann Seton w czwartek, w samo południe i zgromadziły tysiące ludzi. Dziewczynka urodziła się 11 września 2001r, w ten tragiczny dla Ameryki dzień i zginęła również z rąk terrorysty. Dla Amerykanów, stała się momentalnie ikoną ich cierpienia. Przed kościołem pojawiła się grupa osób w białych strojach aniołów ze skrzydłami. W kondukcie żałobnym widać było motocyklistów, którzy przyjechali z różnych stron kraju. Zgromadzeni przed kościołem ludzie zobaczyli flagi USA, które odnaleziono w zgliszczach World Trade Center na Manhatanie.
W tym samym kościele, następnego dnia, odbył się pogrzeb kolejnej ofiary sobotniej strzelaniny. Tłum zgromadzonych ludzi pochylił się nad trumną 63-letniego sędziego federalnego – John Mc Carthy Roll’a. Jadąc tego dnia w południe rowerem, pustą ulicą Overton, nagle usłyszałem za swoimi plecami dość dziwny dźwięk klaksonu. Szybko zjechałem na pobocze i zatrzymałem się. Drogą posuwała się niezbyt szybko, zwarta w dwuszereg kolumna wojskowych motocyklistów. Za nią, w niewielkim odstępie, jechali znowu żandarmi na motocyklach, a tuż za nimi karawan z trumną sędziego. Potem dość długo jechały samochody osobowe z uczestnikami pogrzebu a na końcu dwa autobusy. Po uroczystej mszy w kościele St.Elizabeth Ann Seton, ten zmotoryzowany orszak pogrzebowy, zmierzał na cmentarz.